King Szczecin przeszedł do historii. Już w swoim debiutanckim sezonie na europejskich parkietach wywalczył awans do najlepszej czwórki rozgrywek ENBL. Wilki Morskie pokonały Sigal Prisztina 85:78 i staną przed szansą na wywalczenie końcowego trofeum.
Pierwsza kwarta to było wzajemne badanie się obu zespołów. King Szczecin próbował zdominować rywali fizycznie, ale drużyna z Kosowa odpowiadała tym samym. Wilki Morskie miały problem z obroną na pozycji numer cztery. To goście prowadzili do przerwy 42:41.
Trzecia kwarta to pokaz fizyczności gospodarzy. King Szczecin znowu przyśpieszył grę, ale tym razem rywale nie odpowiedzieli. Trójki trafiał Bryce Brown, Tony Meier i Andy Mazurczak. King wypracował sobie 10 oczek przewagi i już miał rywala w garści.
Kolejna odsłona toczyła się pod dyktando podopiecznych trenera Arkadiusza Miłoszewskiego, który w środę 22 marca skończy 50 lat. Jego zawodnicy sprawili mu prawdziwy prezent i wygrali z Sigalem Prisztiną 85:78.
King Szczecin - Sigal Prisztina 85:78 (21:17, 20:25, 23:12, 21:24)
King: Cuthbertson 18, Mazurczak 17, Fayne 14, Brown 13, Meier 11, Borowski 7, Matczak 2, Szymański 2, Kostrzewski 1, Żmudzki.
Sigal: Thomas 17, Wilson 13, Gach 13, Palokaj 12, Grimes 11, Debisschop 5, Memed 4, Berisha 3, Zeqiri.