9 sezonów potrzebował King Szczecin, aby znaleźć się w gronie czterech najlepszych zespołów w Polsce. Dziś jest to już pewne. Wilki Morskie staną przed szansą na zdobycie medalu Energa Basket Ligi. 

Drużyna trenera Arkadiusza Miłoszewskiego była w pełni skoncentrowana. Skupiona na założeniach defensywnych. Od początku meczu numer pięć była świadoma, jaka jest stawka - przejście do historii szczecińskiej koszykówki. 

Wielu wcześniej próbowało - efekt zawsze był ten sam - koniec sezonu w ćwierćfinale. Trener Arkadiusz Miłoszewski zbudował jednak DRUŻYNĘ przez duże D. To właśnie ta zespołowość pozwoliła triumfować Kingowi nad Anwilem Włocławek w serii ćwierćfinałowej. 

Środowy pojedynek mógł się podobać. Netto Arena wypełniła się liczniej, niż zazwyczaj. Spotkanie oglądało 3219 kibiców, którzy dali gospodarzom niesamowitą energię. Na trybunach znalazło się także około 100 kibiców z Włocławka. 

King od początku do końca kontrolował losy meczu i wygrał 81:67.

W półfinale EBL Wilki Morskie zmierzą się ze Stalą Ostrów Wielkopolski! Pierwszy mecz już w sobotę 20 maja.