Ponad 2900 kibiców oglądało niedzielny mecz Kinga Szczecin z Eneą Stelmetem Zastal Zielona Góra.
Pierwsza kwarta była rozgrzewką, do tego co widzieliśmy w dalszej części meczu. King ją kontrolował. Wygrał ją 17:15, ale właściwie był to ofensywny popis Avery'ego Woodsona, który był niezwykle skuteczny z dystansu.
W kolejnej partii do trafiania z dystansu przyłączyli się Tony Meier i Andy Mazurczak. Wilki Morskie szybko wypracowały sobie 10 punktów przewagi. Gospodarze skończyli ją prowadząc 45:36.
Po powrocie na parkiet gra właściwie nie uległa zmianie. King ciągle kontrolował to, co działo się na boisku. Gdy tylko musiał wrzucał wyższy bieg i odskakiwał. King zwyciężył 95:84.
Tym samym odniósł szóstą wygraną z rzędu w lidze.
King Szczecin - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 95:84 (17:15, 28:21, 25:24, 25:24)
King: Avery Woodson 22, Morris Udeze 15, Zac Cuthbertson 14, Tony Meier 11, Andrzej Mazurczak 9 (10 as), Michał Nowakowski 8, Przemysław Żołnierewicz 6, Michale Kyser 5, Filip Matczak 3, Kacper Borowski 2.
Zastal: Paweł Kikowski 26, Michał Kołodziej 13, Marcin Woroniecki 13, Novak Musić 12, Jan Wójcik 10, Gligorije Rakocević 6, Jeriah Horne 2, Darious Hall 2, Aleksander Lewandowski 0.