Początek starcia Kinga Szczecin z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz nie był najlepszy w wykonaniu Wilków Morskich - spore problemy ze skutecznością sprawiły, że gospodarze przegrywali już 4:19.
Wtedy do głosu zaczął dochodzić Tony Meier. Amerykanin był świetnie dysponowany z dystansu. Dał sygnał swoim kolegom do odrabiania strat. Meier zdobył 20 z 36 punktów, które zanotował King w pierwszej połowie. Goście prowadzili już tylko 38:36.
Druga część meczu była już zupełnie inna w wykonaniu szczecińskiego zespołu. Duża wola walki. Agresywna obrona. To wszystko sprawiło, że Astoria nie zdobywała łatwo punktów. King odblokował się też z dystansu. Świetny ciągle był Meier, ale swoje trójki trafili też Mazurczak i Cuthbertson. Wilki Morskie wyszły na pierwsze prowadzenie w meczu w czwartej kwarcie i już go Astorii nie oddały.
King zanotował swoje 20 zwycięstwo w tym sezonie Energa Basket Ligi.
King Szczecin - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 88:80 (15:25, 21:13, 21:22, 31:20)
King: Tony Meier 30, Zac Cuthbertson 14, Andrzej Mazurczak 13, Kacper Borowski 10, Phil Fayne 8 (10 zb.), Bryce Brown 8, Alex Hamilton 4, Mateusz Kostrzewski 1, Maciej Żmudzki 0.
Astoria: Mike Smith 20, Paulius Petrilevicius 15, Myke Henry 14, Benjamin Simons 14, Daniel Szymkiewicz 13, Nathan Cayo 4, Łukasz Frąckiewicz 0, Aleksander Lewandowski 0, Jakub Stupnicki 0, Igor Wadowski 0.