To było świetne, zespołowe zwycięstwo Kinga Szczecin nad Treflem Sopot. Wilki Morskie rozbiły trójmiejską drużynę 103:79. Koszykarze trenera Arkadiusza Miłoszewskiego wywalczyli pozycję trzeciej drużyny Energa Basket Ligi po I rundzie fazy zasadniczej.
Zrobili to w świetnym stylu. Przede wszystkim stylu, który mógł się bardzo podobać publiczności w Netto Arenie oraz przed telewizorami. Nie zabrakło efektownych wsadów, szybkich ataków czy celnych trójek. Phil Fayne popisał się niezwykle dynamicznymi dunkami, a Andy Mazurczak pięknymi podaniami.
King w ataku grał tak, że ręce same składały się do oklasków. Szczecinianom wychodziło wszystko. Wilki świetnie radziły sobie przeciwko strefie 2-3, którą rozstawiał Trefl. A sopocianie nie byli bezradni w ataku, przeciwko dobrej zespołowej obronie Kinga, która rodziła się przede wszystkim z dobrej obrony 1 na 1.
To zwycięstwo, ani przez moment nie było zagrożone. King rozbił Trefla, awansował na 3. miejsce w ligowej tabeli i wywalczył rozstawienie w turnieju finałowym o Puchar Polski.
King Szczecin - Trefl Sopot 103:79 (31:22, 24:17, 24:20, 24:20)
King: Filip Matczak 26, Andrzej Mazurczak 15 (10 as), Zac Cuthbertson 15, Bryce Brown 15, Phil Fayne 14, Kacper Borowski 10, Tony Meier 6, Mateusz Kostrzewski 2, Maciej Żmudzki 0.
Trefl: Ivica Radić 18, Rolands Freimanis 17, Garrett Nevels 11, Cameron Wells 10, Jarosław Zyskowski 8, Andrzej Pluta 6, Michał Kolenda 5, Jean Salumu 4, Błażej Kulikowski 0.