Ależ obrona, ależ zwycięstwo! King Szczecin notuje swoją drugą wygraną w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Wilki Morskie pokonały 80:60 Riesen Ludwigsburg.
King już od pierwszych chwil spotkania ruszył do walki. Koszykarze trenera Arkadiusza Miłoszewskiego rzucili się do fizycznej i agresywnej obrony. W oczach Wilków Morskich było widać wolę zwycięstwa. Drużyna z Ludwigsburga miała problemy ze skutecznością. King dobrze zabezpieczał swoją deskę i szybko napędzał kontry.
Do przerwy szczecinianie prowadzili 16 oczkami. Świetna postawa Morissa Udeze pozwoliła zdominować rywala pod koszem. Po powrocie na boisko Niemcy rzucili się do odrabiania strat. Przewaga Wilków zmalała do 7 oczek, ale Andy Mazurczak popisał się fenomenalnym step-backiem i rzutem za trzy punkty. Przed finałową kwartą King prowadził 10 punktami.
W ostatniej partii King już kontrolował to, co działo się na parkiecie. Dalej dobrze bronił. Rywale trafili kilka rzutów z dystansu, ale nie potrafili się zbliżyć do szczecinian.
King trafił decydujące trójki. Wygrał 80:60 i od awansu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów dzieli go już tylko krok.
King Szczecin - MHP Riesen Ludwigsburg 80:60 (22:12, 20:14, 11:17, 27:17)
King: Andrzej Mazurczak 19, Morris Udeze 18, Zac Cuthbertson 10 (10 zb), Michał Nowakowski 8, Przemysław Żołnierewicz 6, Kacper Borowski 6, Filip Matczak 6, Tony Meier 5, Darryl Woodson 2, Maciej Żmudzki 0, Artur Łabinowicz 0.
Riesen: Yorman Polas 14, Desure Buie 11, Jayvon Graves 10, Jaren Lewis 7, Jacob Patrick 6, Eddy Edigin 6, Deion Hammond 3, Elijah Childs 3, Silas Melson 0, Johannes Patrick 0.