King Szczecin był mocno podrażniony ostatnimi porażkami ze Startem Lublin oraz Astorią Bydgoszcz. Wilki Morskie chciały sprawić świąteczny prezent swoim kibicom.
Było to widać już od pierwszych sekund meczu z Tauron GTK Gliwice. Szczecinianie byli waleczniejsi, bardziej skoncentrowani oraz skuteczniejsi już od początku. GTK miało problem z intensywnością Kinga. Wilki Morskie szybko wyszły na prowadzenie i sukcesywnie je powiększały.
Świetnie na parkiecie prezentowali się Phil Fayne, Zac Cuthbertson, Tony Meier, Andy Mazurczak i Filip Matczak. Ich dobrą grę oddaje statystyka +- w starciu z GTK.
Zwycięstwo Kinga ani przez sekundę nie było zagrożone. Trener Arkadiusz Miłoszewski mógł rotować składem, eksperymentować z ustawieniami. W pewnym momencie przewaga jego zespołu wynosiła ponad 30 punktów.
King Szczecin - Tauron GTK Gliwice 84:62 (20:12, 25:13, 23:20, 16:17)
King: Phil Fayne 19, Tony Meier 18, Zac Cuthbertson 14, Andrzej Mazurczak 12, Bryce Brown 10, Kacper Borowski 6, James Eads 3, Filip Matczak 2, Mateusz Kostrzewski 0, Maciej Żmudzki 0, Konrad Rosiński 0, Aleksander Wiśniewski 0.
Tauron GTK: Earl Rowland 18, Terrance Ferguson 12, Jure Skifić 10, Kamari Murphy 9, Malachi Richardson 4, Mateusz Szlachetka 4, Szymon Ryżek 3, Filip Put 2, Mateusz Szlachetka 0.