- To nie będzie łatwy mecz - mówił jeszcze przed jego rozpoczęciem trener Arkadiusz Miłoszewski. Szkoleniowiec Kinga Szczecin miał rację. Hala w Prisztinie rozgrzana była do czerwoności. Lokalni fani zadbali o atmosferę, ta momentami mogła wydawać się przytłaczająca. To zupełnie inny styl kibicowania, niż ten do, którego jesteśmy przyzwyczajeni. Przecież w Polsce też mamy gorące hale - Słupsk, Włocławek.
King musiał od pierwszych minut radzić sobie grając nie tylko przeciw rywalom, ale także przeciw ich kibicom. Pierwsza kwarta wyrównana zakończyła się remisem. Druga kwarta była jeszcze mniej płynna. O takich połówkach, jak tak w Kosowie zwykło się mówić, że to mecz obrony. To duży eufemizm, bowiem obu ekipom niewiele wychodziło w ataku.
Po powrocie na parkiet King ruszył do zdobywania punktów i dobrze mu to wychodziło. Wilki Morskie szybko wyszły na 9 punktowe prowadzenie, ale trener Sigalu Prisztina zdecydował się na przerwę w grze, a to dało impuls jego zespołowi. Od tamtego momentu gra się mocno wyrównała.
Wyróżniającymi się zawodnikami w ekipie ze Szczecina na pewno byli Zac Cuthbertson (okrzyknięty MVP sezonu regularnego ENBL) oraz Mateusz Kostrzewski (otrzymał więcej minut z uwagi na brak w rotacji Tony'ego Meiera).
W końcówce meczu gra toczyła się od posiadania do posiadania. Raz jedna, raz druga ekipa wychodziła na prowadzenie. Jednak w samej czwartej kwarcie, to King musiał znowu gonić rywali. Świetnie tego dnia dysponowany był Both Gach, który trafił dwa niewiarygodne rzuty z dystansu. Wydawał się, że Amerykanin zapewnił gospodarzom wygraną 64:61, ale o czas poprosił trener Arkadiusz Miłoszewski. King znalazł na wolnej pozycji Kostrzewskiego, a ten dołożył do swojego dorobku kolejny celny rzut za trzy punkty i ustalił wynik meczu na 64:64.
O awansie do kolejnej fazy rozgrywek zadecyduje mecz w Szczecinie. Ten odbędzie się w Netto Arenie już 20 marca o godzinie 18:00. Zwycięzca awansuje do Final Four ENBL.
Sigal Prisztina - King Szczecin 64:64 (13:13, 9:8, 21:19, 21:24)
Sigal: Gach 19, Wilson 14, Grimes 11, Devisschop 6, Thomas 5, Memed 5, Berisha 4, Parks, Zeiqri, Kakruki.
King: Kostrzewski 18, Fayne 13, Cuthbertson 12, Mazurczak 9 (10 asyst), Brown 7, Borowski 3, Matczak 2, Szymański, Żmudzki,