We wtorkowe popołudnie w Łotwie, King Szczecin rozegrał swoje kolejne starcie w ramach ligi ENBL. Przed tym meczem Wilki Morskie miały na swoim koncie komplet zwycięstw. Ich kolejnym rywalem była estońska drużyna Tartu.
Już w pierwszej kwarcie King pokazał, że ma więcej atutów. Szczecinianie lepiej grali w obronie i byli skuteczni w ataku. Nie popełniali strat. Jedyny minus? Mało celnych rzutów z dystansu. Po pierwszej kwarcie Wilki prowadziły z Tartu 23:11. W drugiej odsłonie King nie mógł znaleźć odpowiedzi na dobrze grającego pod koszem Tomasa Pavelkę. Center rywali wykorzystywał podania kolegów i znacząco pomógł Tartu odrobić straty. Po pierwszej połowie King prowadził 44:40.
Rywale dalej naciskali w trzeciej odsłonie. King prowadził już tylko jednym oczkiem, ale wtedy ponownie uciekł z wynikiem. Wilki Morskie cały czas kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Świetnie zespołem dowodził Andy Mazurczak. King wygrał pierwsze z dwóch spotkań w Valmierze 78:73. To piąte z rzędu zwycięstwo Wilków Morskich w Europie. King to jedyna drużyna w swojej grupie, który ma komplet wygranych.
King Szczecin - Tartu Ulikool 78:73 (23:11, 21:29, 19:14, 15:19)
King: Brown 14, Borowski 12, Kostrzewski 11, Mazurczak 9, Matczak 6, Meier 6, Szymański 6, Cuthbertson 4, Rosiński.