Po pięciu meczach serii finałowej wciąż nie znamy mistrza Polski. WKS Śląsk Wrocław przyparty do muru świetnie odpowiedział i wygrał dwa kolejne mecze. King Szczecin ponownie stanie przed szansą zakończenia finałowej rywalizacji przed własną publicznością.
Do gry w meczu numer pięć wrócili Zac Cuthbertson i Bryce Brown. Mimo tego trener Arkadiusz Miłoszewski nie może być zadowolony, bo urazu łydki nabawił się Kacper Borowski. W Śląsku brakuje za to Kolendy, Bibbsa oraz Pusicy.
Te absencje były świetną okazją dla tych, którzy do tej pory w finałach grali mniej. Doskonale swoją szansę wykorzystał Jakub Karolak, który był kluczowym graczem Śląska w meczu numer pięć. Trafił aż 6 trójek i zdobył łącznie 22 punkty.
W Kingu brakowało trafień dystansowych. Po jednej celnej trójce trafili Mazurczak, Brown i Meier. Szczecinianie przegrali 70:82.
Kolejny mecz finałów już w czwartek 15 czerwca o godzinie 20:00 w Netto Arenie. Sprzedaż biletów od wtorku 13 czerwca w serwisie abilet.pl.