Mamy świetne wieści! Arkadiusz Miłoszewski, który został wybrany najlepszym trenerem Energa Basket Ligi właśnie przedłużył swoją umowę z Kingiem Szczecin. Na mocy nowego kontraktu będzie pierwszym trenerem Wilków Morskich także w kampaniach 2023/2024 oraz 2024/2025.
- Jestem bardzo zadowolony i podekscytowany. Czuję się w pewien sposób doceniony. Przed sezonem rozmawialiśmy z Prezesem i wtedy usłyszałem, że Prezes chciałby, aby nasza współpraca trwała dłużej. Chciałem udowodnić tym sezonem, że umiem pracować z zespołem i umiem stworzyć dobrą drużynę oraz osiągnąć dobry rezultat. Chociaż rozmawiamy w przededniu fazy play-off, to wiemy, że nic w tym roku jeszcze nie osiągnęliśmy. Teraz musimy udowodnić naszą siłę i potwierdzić nasz dobry sezon. Mówię "nasz", bo przedłużenie mojego kontraktu oraz wszystkie nagrody, które nam przyznano, to efekt tego, jaki mamy sztab, jakich mamy zawodników. Dobrze mi się tutaj z wszystkimi pracuje. Wiadomo, że przed sezonem zaszły jakieś zmiany, ale z tymi ludźmi, którzy są świetnie się współpracuje. Cieszę się, że Prezes też to widzi oraz, że to docenił i chce tę współpracę kontynuować przez następne dwa sezony - mówi Arkadiusz Miłoszewski.
Trener Arkadiusz Miłoszewski objął stery w Kingu Szczecin w sezonie 2021/2022. Swój debiut w roli szkoleniowca Wilków Morskich zaliczył w meczu przeciwko Enea Astorii Bydgoszcz. King pod jego wodzą wygrał ten mecz 81:71 i został kompletnie odmieniony. Szczeciński zespół wygrał pięć meczów z rzędu i ponownie włączył się do gry o fazę play-off. Sezon 2021/2022 zakończył się dla Wilków Morskich 27 kwietnia. King musiał uznać wyższość Czarnych Słupsk, którzy wygrali ćwierćfinał Energa Basket Ligi 3:1.
- Ja jako trener świeżak chciałem pokazać, że coś potrafię. Chciałem pokazać, że mój zespół będzie dobry. Na pewno ubolewam nad tym, jak skończył się miniony sezon. Wiemy, że różne powody zadziałały, ale też ja. Wziąłem tę winę na siebie. Dostałem kolejną szansę. Życie i sport są niesamowite. Powiedziałem, że włożę jeszcze więcej pracy, zrobię to po swojemu - tak, jak ja to czuję. No i zrobiłem, ale tak, jak mówię - do tej pory jeszcze nic nie wygraliśmy. Cieszę się też bardzo z tego, że mogę pracować z takimi ludźmi, jakich mamy w klubie. W tym sezonie mam ogromną przyjemność pracy. To jest bardzo ważne. Codziennie na treningi przychodzisz z wielkim uśmiechem - tłumaczy Miłoszewski.
Trener Arkadiusz Miłoszewski poprowadził Kinga Szczecin w 73 meczach. Zanotował 46 zwycięstw i zaledwie 27 przegranych (z czego aż 19 w rozgrywkach 2021/2022). Sezon 2022/2023 jest dla Wilków Morskich przełomowy. Szczeciński zespół pod wodzą trenera Miłoszewskiego bił kolejne rekordy, został okrzyknięty rewelacją i największą pozytywną niespodzianką rozgrywek. Czy King Szczecin pod wodzą trenera Miłoszewskie będzie projektem nastawionym na długofalowe efekty, a może czeka nas kolejna koszykarska rewolucja?
- Jestem z trochę innego pokolenia. U nas nie było takich wędrówek, jakie są teraz. Uważam, że budowanie zespołu to nie jest tak, że zrobimy coś przez rok i później coś się uda, albo nie uda. Myślę, że długofalowy projekt jest najważniejszy. Nie dotyczy to tylko mnie, ale również zawodników, którzy będą się utożsamiać z zespołem i będą chcieli uczestniczyć w takim długofalowym projekcie. Mam nadzieję, że po obecnym sezonie tacy zawodnicy się znajdą. Będę robił wszystko, aby jak najwięcej tych koszykarzy u nas zostało. Nie zawsze się uda, ale chciałbym, aby King Szczecin to był projekt długofalowy oparty na fundamentach ludzkich. Zaczynamy od sztabu, kończymy na zawodnikach. To ma być kontynuacja. Chcemy się kolejny rok, dwa cieszyć koszykówką, którą teraz gramy, ale którą chcemy wzbogacić, poprawić i urozmaicić - zaznacza pierwszy trener Kinga Szczecin.
- Gdy przyjeżdżałem do Szczecina po raz pierwszy, to wiedziałem, że to jest super projekt. Obawiałem się trochę miasta, bo oczywiście to duże miasto. Ja jestem z Warszawy, ale od wielu lat mieszkam w Zielonej Górze. Na początku nie miałem czasu to było życie na zasadzie hala - dom. Teraz, jak już jestem dłużej, to poznałem Szczecin i jest super. Tak mi mówił, nasz były kierownik "Zibi": trenerze, pierwszy rok trzeba spędzić na poznanie miasta, a po kolejnych latach już sobie nie możesz wyobrazić, aby tu nie mieszkać. Pozdrawiam "Zibiego", nie wiem, czy tak będzie w moim przypadku. Cieszę się, bo faktycznie ten Szczecin coraz bardziej mi się podoba. Może faktycznie nie będę sobie wyobrażał lepszego miejsca do życia, niż Szczecin - kończy trener Arkadiusz Miłoszewski.